Home » Posts tagged 'odwaga'

Tag Archives: odwaga

Blog

Kurs na biznes czyli poradnik dla kobiet

Po kilku miesiącach intensywnej pracy powstała fantastyczna rzecz dla kobiet. Razem z dziewczynami, założycielkami portalu Mamopracuj.pl, opracowałyśmy kurs dla kobiet pt. „Kurs na biznes. Praktyczny poradnik dla kobiet, jak odnieść sukces w biznesie”.

Jest to pierwszy tego typu kurs na rynku dla kobiet, które marzą o własnej firmie lub chcą rozwinąć skrzydła we własnym biznesie. To kurs dla kobiet, które chcą porzucić etat i realizować własne marzenia.

Po szczegóły zapraszam tutaj: http://www.kursnabiznes.pl/

Jeżeli szukacie inspirujących prezentów na święta, to myślę, że ten kurs uszczęśliwi nie jedną kobietę  🙂

Pracowałyśmy nad nim kilka mieśiecy,zbierając różne historie, inspiracje. Nagrywałyśmy materiał w profesjonalnym studio, mając przy tym mnóstwo zabawy 🙂

I wreszcie nagrałyśmy ten kurs z myślą o kobietach, które tak jak my kiedyś weszły na drogę zwaną przedsiębiorczością.

Inspiracje poranne czyli Meryl Streep

Zaczęłam dzisiaj dzień z tym, co znalazłam w swojej skrzynce mailowej 🙂 Są to słowa, pod którymi podpisuję się obiema rękoma. Cenię szalenie Meryl Streep – jako aktorkę i jako człowieka. A te zdania mogłabym sobie wyryć na ścianie, zawiesić nad łóżkiem i każdego dnia powtarzać je wciąż i od nowa. Są mi one bardzo bliskie, a niektóre wyjęte wprost z mojej głowy 🙂

Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczynie dlatego, że stałam się aroganckaale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury.

Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować.Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem,hipokryzjąnieuczciwością i bałwochwalstwemNie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej.

Nie pasuję do plotkowaniaNienawidzę konfliktów i porównań.Wierzę, że istnieje świat pełen przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościachW przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdradyNie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierzątA na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“ Meryl Streep

Te zdania dla mnie to akt odwagi i bycia w prawdzie z samą sobą. To zdania kobiety spełnionej i świadomej siebie. Czerpcie z nich garściami, inspirujcie się, przekazujcie dalej. I bądźcie sobą!!!!

Bądź prawdziwy – wskazówki od Ellen DeGeneres

Jakiś czas temu pisałam o podążaniu własną ścieżką. A dzisiaj znalazłam na FB link do mowy Ellen DeGeneres. 

To, co Ellen mówi na końcu jest w życiu ogromnie ważne, czasami bardzo trudne do wykonania, ale dające niesamowitą siłę i radość.

 „To me the most important thing in your life is to live your life with integrity…to live your life as an honest and compassionate person, to contribute in some way…Follow your passion, stay truth to yourself, never follow someone else path… Be truth to yourself and everything will be fine” Ellen DeGeneres

W wolnym moim tłumaczeniu brzmi tak: „Dla mnie najważniejszą rzeczą w życiu jest żyć swoim życiem… żyć będą uczciwą i współczującą osobą, dającą coś od siebie…Podążać za swoją pasją, być prawdziwym wobec siebie, nigdy nie podążać czyjąś drogą…Bądź prawdziwym wobec siebie i wszystko będzie dobrze”

Każdemu z Was tego życzę, bo taka droga to droga człowieka wolnego i spełnionego.

Pułapki kariery

Polecam przeczytać ten artykuł : http://blog.antal.com/pMP900399350ulapki-kariery/

Warto na to zwrócić uwagę, kiedy otrzymujecie jakąś propozycję zawodową.

Nie ma nic gorszego, kiedy okaże się, że stanowisko, które objęliście to klasyczne „zamienił stryjek siekierkę na kijek” 😉

Warto słuchać uważnie tego, co mówi pracodawca. Z tych informacji można wiele wyciągnąć 🙂 , albo np.: dowiedzieć się, że proponowane stanowisko to „kongo bongo” i zero realności 😉 Bo i tak się zdarza.

Zawsze zadawajcie pytania np.: co do zakresu obowiązków, umiejscowienia w strukturze, oczekiwań itp.

Dawajcie sobie również czas, żeby nad ofertą się dokładnie zastanowić. A jeżeli ktoś zmusza Was, żebyście zdecydowali się na coś od razu, to tym bardziej przyjrzyjcie się tej ofercie uważnie.

I najważniejsze to – PYTAJCIE samych siebie i uczciwie sobie odpowiedzcie, czy chcecie daną pracę wykonywać. Często bywa tak, że jak człowiek „nagina” się do jakiejś pracy, idąc na kompromis z samym sobą, to zazwyczaj kończy się to jakimiś frustracjami i niepotrzebnym stresem. Miejcie odwagę stawać za sobą i swoimi potrzebami 🙂 Howgh!

Miłego długieeeeeego weekendu 🙂

Jeżeli nie teraz to kiedy?

Czasami pytają mnie osoby, kiedy jest właściwy moment, żeby pomyśleć o zamianach w swoim życiu zawodowym. Ja im na to odpowiadam: Teraz!

Jeżeli tylko czujesz, że coś Cię uwiera, nie masz satysfakcji w pracy, to to jest właśnie ten moment, żeby rozpocząć drogę. Ktoś kiedyś powiedział: Jeżeli nie teraz to kiedy? I jeżeli nie ja to kto?  I ja się pod tym podpisuję obiema rękami.

Zrobiono kiedyś badania osób tuż przed śmiercią i wiecie co mówili? Żałowali, że przeżyli swoje życie tak, jak przeżyli.  Że chcieli je przeżyć inaczej, ale tak się nie stało. Dlaczego? Zwlekali.

Nie ma na co czekać. Zacznij od małego kroku już dziś. Bo może się okazać, że ten krok to podróż Twojego życia 🙂

teraz Twój czas

Przebiec maraton czyli o coachingu

Parę dni temu zakończyłam proces coachingowy z jedną z moich klientek.  I taki oto mail przyszedł od niej:

„Magdo, jeszcze raz bardzo dziękuję Ci za pomoc i wsparcie duchowe i za ten kawał drogi, który przebyłyśmy razem autobusem 😉 statkiem… 😉 na piechotę 😉  i wspinając się … ze mną w różnych postaciach ….To rzeczywiście był niezły maraton, który uświadomił mi kim jestem, pozwolił dorosnąć do nowej roli, uwierzyć w siebie i nabrać wiatru w żagle. Mam poczucie wielkiego sukcesu !!! Czuję się zwycięzcą 😀 (a nie jakimś małym żuczkiem…)Wielkie dzięki.”

Takie momenty sprawiają, że mam ogromną radość z mojej pracy, poczucie sensu tego, co robię i że ludziom, z którymi pracuję, przynosi to wymierne korzyści. Moja klientka za chwilę obejmie stanowisko o którym marzyła i pójdzie swoją upragnioną drogą.

Nie raz osoby pytają się mnie, co to jest ten coaching i jak się do tego przygotować. Jak sobie myślę o najbardziej trafnej definicji dla coaching, to jest praca ze sobą i dla siebie. Taka praca na 24h i nieustająca. Praca każdego dnia i nawet wtedy, kiedy już nie będzie coacha z boku.

Do coachingu nie można się zmusić, albo być zmuszonym. Do coacha przychodzi się wtedy, kiedy się chce. Trzeba mieć natomiast  w sobie zgodę na to, że coach będzie dawał jakieś zadania do wykonania i że będzie oczekiwał jakiś działań. Że trzeba będzie się napracować i to nie w sensie fizycznym, ale z samym/ samą sobą. A wierzcie mi, to jest praca najtrudniejsza. Na przykład zacząć zmieniać swój sposób komunikacji, walczyć z ograniczającymi przekonaniami, otworzyć się na prawdę o sobie, zmierzyć się z osobistym krytykiem albo nawet z najbliższymi.

Widziałam już w tej pracy momenty szczęścia, absolutnej radości, ale też momenty zwątpienia, chwile wahań i trudnych decyzji. Trzeba się obnażyć i to bywa bardzo trudne. Ale ci, którzy wytrwali na tej drodze, sięgnęli po więcej. Są dzisiaj w zupełnie innymi miejscu niż przed rozpoczęciem naszej wspólnej pracy. Szybko też zrozumieli, że zmiany w ich życiu zależą tylko i wyłącznie od nich. Coach pomaga zobaczyć coś, wydobyć z siebie zasoby, siłę do działania, motywację, ale nie przeżyje za kogoś życia i nie podejmie za niego decyzji. Coaching to działanie, a nie stanie w miejscu. Coaching nie jest dla leniwców. Coaching jest dla tych, którzy naprawdę chcą coś zmienić w życiu. Jak się okazuje wiele osób pozostaje na etapie „chcenia”, a nie rzeczywistej zmiany. Jak zaczyna robić się trudno, uciekają.

W coachingu trzeba mieć odwagę. Odwagę, żeby stanąć ze sobą oko w oko i przyjrzeć się uważnie sobie. Nie ma tam miejsca na oszukiwanie samego siebie, bo nigdzie się nie dojdzie. Bywa ciężko. Bywają zadania, które z pozoru proste, stają się wyzwaniem niczym wejście na Mount Everest.

Coaching to nie jest sprint na 800m, to raczej maraton. Gdzie meta nie przychodzi szybko, gdzie trzeba naprawdę umiejętnie rozłożyć siły i wytrwać, żeby dobiec. Ale warto, naprawdę warto.

Zostawiam Was na końcu z fragmentem wiersza Roberta Frosta:

„Dwie drogi rozchodziły się w lesie,
A ja? Ja obrałem tą mniej uczęszczaną.
I to właśnie wszystko odmieniło”.

Pierwsza mowa

Parę miesięcy temu wpadłam na pomysł zapisania się do Toastmasters. Szczegóły tutaj. To taki klub dla ludków, którym chce się doskonalić swoje przemówienia publiczne. Mówię Wam odlot 🙂 Fantastyczni ludzie, z różnymi motywacjami, pomysłami na życie i dodatkowo miejsce wielu inspiracji.

Jako,że moja pierwsza mowa w ramach klubu będzie we wtorek, to właśnie skończyłam ją pisać. Uff…Trudno jest zmieścić spory kawałek życia w tylu zdaniach, żeby wyszło na 4-6 minut przemówienia 😉 Ale myślę, że się udało.

Trzymajcie za mnie kciuki we wtorek wieczorem 🙂 Potem zdam Wam relację jak było.

I jeszcze coś w temacie strefy komfortu…

Obejrzałam, zachwyciłam się i polecam obejrzeć.